wtorek, 8 września 2009

nas dwoje, nastroje...

No i co się tak gapisz??
Tak, mam zamiar zjeść ten kotlet o 23:36.
A niby dlaczego miałabym nie jeść??
Zagryzę cukinią oraz papryką zieloną, dodam trochę fety i pestek z dyni.
A następnie popchnę to półkilogramem czekolady. Ale wyłącznie gorzkiej! Miszel eM. nie pozwala innej, a ja przecież nie chcę go zdenerwować.
Popiję to ośmioma kieliszkami czerwonego wina, koniecznie wytrawnego.
I małym espresso. Bez cukru. Wszak jestem na diecie.

Owszem, posiadam peemes jak stąd do Kerali. I z powrotem. Bynajmniej nie lotem ptaka.
Posiadam. No i co z tego.

A co - NIE WOLNO?!?

1 komentarz:

  1. tak mnię się przypomniało.

    Dlaczego kobieta w PMS-ie gotuje obiad w dziesięciu garnkach?



    BO TAK!!!

    OdpowiedzUsuń