Ku pamięci - -22 stopnie celsjusza w drodze do pracy.
MINUS DWADZIEŚCIA DWA.
Ostatni raz taką temperaturę odnotowano tu kiedy? W czterdziestym siódmym?
Ciepłe majtki, ciepłe rajtki, ciepłe skarpetki, ciepłe podkoszulki, ciepłe koszulki, ciepłe sweterki, ciepłe buty, ciepłe kurtki, ciepłe rękawiczki, ciepłe szaliki, ciepłe czapy - najlepiej te puchate z uszami. Gorąca herbata, grzane wino, ciepła zupa, setka wódki. Kanapa, kocyk po nos, dodatkowy polar. Wrząca kąpiel. Sauna. Solarium nawet.
I nic.
Czy zawiesiliście już słoninkę dla sikorki?
wtorek, 26 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
U nas dzisiaj o 7 było -21. Wczoraj, jak wyszłam wieczorem, to mi palce u nóg zbielały. A widziałam ludzi bez czapek!
OdpowiedzUsuńA sikorki karmimy od miesiąca, albo i dłużej. Chociaż ostatnio chyba poprzymarzały do gałązek, bo nie przylatują.
taka zima to dość normalne jest na tej szerokości geograficznej, nie ma co jojczyć, za chwilę będzie się narzekało na wściekłe upały.
OdpowiedzUsuńNarzekanie też jakby normalne na tej szerokości, nie ma co się dziwić ;)
OdpowiedzUsuńU mnie rękawiczki sztuk dwie...
OdpowiedzUsuńprzebiłam cie :) u mnie wczoraj bylo -23 :D
OdpowiedzUsuń