Wszędzie dokoła szał, a u mnie jakoś spokojnie. Twardo się trzymam, nie dam się zwariować od tuż_po_zniczach, o nie.
Dziś wybieram się na zakupy, wieczorem może polukruję pierniczki, pozawiązuję wstążeczki, a choinkę planuję nabyć jutro z rana (rękami MNM rzecz jasna, ale plan jest mój). Tylko jemioła zwisa mi z lampy od tygodnia.
A teraz zbieram się NARESZCIE ze zakładu w domowe pielesze - i wcielam swój świąteczny plan w życie.
Spokojnych (!!!) Świąt!
czwartek, 23 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Radości i dla Ciebie, Almo! :)
OdpowiedzUsuńSpokojnych!
OdpowiedzUsuń