poniedziałek, 10 października 2011

jupi!


Goszczwan dokonała całkiem słusznego spostrzeżenia. I tym oto optymistycznym akcentem postanowiłam reanimować Waszego ulubionego bloga. Cieszycie się??

Bo ostatnio naprawdę nie miałam o czym pisać. Serio. Wiecie, jak to czasami jest – masz wrażenie, że wszystko wali Ci się na głowę, przyjaciele nie mają dla Ciebie czasu, mąż wydaje się mieć permanentny peemes, koty wolą leżeć na tarasie u sąsiada, żołądek ściska Ci się co rano na myśl o kolejnym dniu w robocie, na urlop nie ma widoków, przepaliła Ci się ostatnia żarówka w łazience i generalnie mycie dna od spodu? No więc właśnie. Więc u mnie dokładnie odwrotnie, no, może poza tymi żarówkami i, połowicznie, kotem. Także sami rozumiecie – nie było o czym gadać.

Ale teraz, teraz to mamy zupełnie inną jakość. Bo na przykład w sobotę straciłam całkowicie głos, a zyskałam kulę ognia w gardle – bardzo ubogacające doświadczenie, nie powiem. Tym samym wspięłam się na kolejny level bycia żoną idealną – cały dzień bez słowa, alleluja! Niestety już następnego dnia podwójna dawka augmentinu zrobiła swoje (a propos – nobel należy się temu, co wymyślił antybiotyk, o!) i wróciliśmy do skrzeczącej (nomen omen) rzeczywistości.

Poza tym co, pogoda nie zaskakuje, jest jesień, to musi być paskudnie, tak? No więc jest, proszę bardzo, zgodnie z oczekiwaniami. Niektórzy wylegiwali się na marokańskich plażach, kiedy ja pierwszy raz tej jesieni przywdziałam kozaki i nie zamierzam zdejmować ich do kwietnia. No, może zrobię krótką przerwę w listopadzie, na chwilę przerzucę się na japonki czy inne wietnamki, ale to na sekundę dosłownie, bo MNM ma tylko dwa tygodnie urlopu, biedny niewolnik etatu, co robić. Dobre i to.

A potem to już za chwilę gwiazdka, co nie?

4 komentarze:

  1. Ja wyglądam właśnie przez okno i widzę piękne słońce. Zamierzam zaraz skorzystać z tego przebłysku, zapakować Młodego w wózek i wyjść z domu. Ale fakt, odliczam już dni do "za dwa tygodnie". Co prawda w przeciwnym kierunku, ale też będzie ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja czekam na te dni, co ciemno, mokro, bzie i wogle. i wtedy HULAJ DUSZA PIEKŁA NIE MA! wtedy mi ciężko, smutno, źle, nikt mnie nie kocha.

    tylko jak tu się smucić, jak jestem sławna i PISZOM O MNIE na blogach?
    no?!

    OdpowiedzUsuń
  3. I gruba! sas, zapomniałaś o i jestem gruba.

    Nawet PISUJOM. Nie pogadasz.

    OdpowiedzUsuń
  4. a właśnie! i jestem gruba oraz mam pryszcz na nosie!

    OdpowiedzUsuń