wtorek, 27 października 2009

b careful what u wish 4

A Dagmara ostrzegała, tak? Tak. A ja nie słuchałam. No i sobie wykrakałam. Już mnie nawet nie dziwi, że to cholerne przeziębienie przyszło właśnie w pierwszym momencie, kiedy przestało mi na nim zależeć. Najwyraźniej przeziębienie jest facetem, oni już tak mają.

Zjadłam wczoraj milion gripexów, apapów i cirrusów (tak, to JEST reklama, no ii?), zapiłam hektolitrem herbaty z malinami i cytryną oraz zagryzłam toną czosnku. Dziś powtórka, za wyjątkiem czosnku i mam nadzieję, że udało mi się jednak zneutralizować zapach tego wczorajszego, na wszelki wypadek przeżuwam kawę ziarenkową. Fuj.

Noc była koszmarna, budziłam się 82372367 razy, bredząc w malignie i będąc przekonana, że to JUŻ, wstawałam o 2:24, 2:43, 3:06, itd. Czy jestem dziś półprzytomna? Ależ!

Ale nie ma bata (sic!), nie odwołam dzisiejszej randki z Homolą. Niedoczekanie. Mam tylko nadzieję, że jej nie zarażę. Czy konie mogą mieć katar?

1 komentarz:

  1. Teraz pozostaje mi tylko życzyć Ci zdrówka i trzymać kciuki za randkę. I tak, konie mogą mieć katar. Ale nie sądzę, żebyś mogła ją zarazić.
    Ja mam w domu chorego męża. Właśnie się wybieramy z Alutką do apteki.

    OdpowiedzUsuń