Czy klinkęliście już dziś na brzuszek pajacyka?
Jeśli nie, to zapraszam tu po prawej, zaraz obok, o, tu -->
Tuż pod pajacykiem znajdziecie link do strony Adama Mikołajczyka.
Adam jest znajomym moich znajomych ;) Postać prawdziwa, ręczę prawą ręką, można sobie wyszukać na n-k. Adam miał poważny wypadek, potrzebuje pieniędzy na rehabilitację, szczegóły znajdziecie na jego stronie. Pomóżcie, jeśli możecie.
A jeszcze trochę niżej link do blogu opowiadającego o sytuacji kobiet w Afganistanie - do poczytania, do pomyślenia. Pomóc im można na różne sposoby, choćby tylko mówiąc głośno o tym, o czym większość woli nie mówić, nie myśleć, nie wiedzieć.
Ja wiem, że to banał, ale naprawdę tak jest, że ziarnko do ziarnka i sami wiecie, co.
Pomóżcie, jeśli nie z innych pobudek, to choćby dlatego, żeby poczuć się trochę lepszymi ludźmi. Bo jak wiadomo, there's no such thing as a selfless good deed ;)
środa, 28 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz