wtorek, 6 października 2009

18+

W pierwszych słowach mojego listu chciałabym wyjaśnić intencję tytułu. Gdyż nie dla wszystkich może być jasne jego wielowymiarowe przesłanie.

Primo, dzisiejszy wpis dozwolony jest od lat 18 wzwyż.
Secundo, chciałabym uświadomić niektórym, iż kape pozwala odmówić świadczenia pracy, gdy temperatura powierza na zakładzie nie przekracza 18 stopni celsjusza. TO CO JA TU JESZCZE ROBIĘ???
I jeszcze tertio na marginesie, osoby nadwrażliwe na wulgaryzmy niech udadzą się w ślad niepełnoletnich. Bo nie ręczę.

Dzieci śpią?
No to ad rem.

Mogłabym napisać, że jest zimno, że marznę, że ciągnie po nogach, ale nie oddałoby to istoty sprawy. Bo w istocie piździ jak skurwysyn, pardon my french, ale tak właśnie jest, nie inaczej.

Na zakładzie mam 11 kurwa stopni celsjusza, nie wiem jakim kurwa cudem, kiedy na zewnątrz kilka kresek więcej. Mikro-kurwa-klimat. Grabieją mi ręce, mam sine usta, czerwony nos, dreszcze i szron na rzęsach. Chce mi się wyć i rzucać ciężkimi przedmiotami, powstrzymuję się resztką sił, gdyż żal mi cennych kalorii, które intensywnie usiłuję przetworzyć na energię celem podwyższenia temperatury organizmu. Mam ochotę iść na kotłownię, czy gdzie tam się wytwarza ciepło do kaloryfera i przypierdolić pierwszej napotkanej tam osobie, ale jak wyżej.

Właściwie to w tych warunkach całkowita moja aktywność zawodowa ogranicza się do przetwarzania (TRANS-POND-STER??), nota bene wysoceczaso- (8h plus nadgodziny) i energo- (paczka sera żółtego radamer, jogurt jagodowy activia) -chłonnego, a niskoefektywnego (wciąż minus dwanaście na końcach). Niemniej jednak mam przeczucie, że to się nadrobi z nawiązką, wieczorem wysiłki się opłacą i osiągnę wynik w okolicach trzydziestu ośmiu, jak nie lepiej.

A przypominam, że wciąż NIE MAM WANNY i się nie zanosi.
Czas umierać.

1 komentarz:

  1. Ja się z Tobą w bólu jednoczę. Tylko u mnie w robocie jest więcej niż 18 stopni, więc siedzieć trzeba. W 2 swetrach i kurtce, ale trzeba :]
    Ale nie to jest najgorsze. Najgorszy jest mój kolega z pokoju, który siedzi w samym t-shitcie i mówi, ze JEST CIEPŁO!

    OdpowiedzUsuń