poniedziałek, 5 kwietnia 2010

hop bęc

Konie to są naprawdę mądre zwierzęta. Mimo że z pozoru bezdennie głupie, to jednak mądre. Albo raczej - sprytne.

Na przykład doskonale wyczuwają, z kim na co mogą sobie pozwolić.
Na przykład, że jeźdźca niezbyt profesjonalnego (jaki ładny eufemizm, prawda?) można pozbyć się z grzbietu zupełnie łatwo i szybko.
Na przykład pochylając gwałtownie głowę do przodu po skoku.
Tak dla przykładu tylko mówię.

Cóż, nie powiem, bolało.
Na pierwszych pięć oddanych skoków trzy zakończyły się kontaktem z glebą, po jednym zatrzymałam się na końskiej szyi, daleko za granicą siodła.

Ale za to ten jeden!
Człowiek nawet nie miał pojęcia, ile frajdy go dotąd omijało.

1 komentarz: