czwartek, 29 kwietnia 2010

na zdrowie

Dzięki bogu, że zdrowi jesteśmy.
Poważnie mówię.

Bo po pierwsze - to jestem absolutnie pewna, że gdyby tak zmuszono mnie do leżenia plackiem w łóżku dłużej niż standardowe 12 godzin, z całą pewnością doprowadziłabym moją rodzinę do bankructwa. Bankowo.

No bo co tu robić?
Allegro kusi. Ebay kusi. Milion sklepów internetowych kusi. O telezakupachmango nie wspominając!!!
A człowiek słaby jest, daje się wodzić na pokuszenie.
Zwłaszcza, że jakbym leżała w domu, to nie musiałabym z każdym głupim awizem zapitalać na pocztę, tylko zaprzyjaźniłabym się z panem paczkonoszem i wszystko by mi pięknie dostarczał pod samą kanapę.

Przy garach też przecież bym nie wystawała w chorobie (jakbym teraz wystawała, proszę Was), więc jedzenie z dowozem do domu.

Co prowadzi do kolejnej niedogodności - z całą pewnością dupa urosłaby mi do rozmiarów niekontrolowanych (jakbym teraz je kontrolowała, prrroszę Was).

O wydatkach na łapówki dla lekarzy i lekarstwa nie wspomnę.
Normalnie na katar tacham dwie pełne siaty z apteki, to o czym tu gadać.

Tak, dzięki bogu, żeśmy zdrowi.
Dzięki bogu, że to jednak nie był zawał.
I że wszystko będzie dobrze.

1 komentarz: