sobota, 11 czerwca 2011

wszystko można

Można wsiąść w samolot i po niecałych dwóch godzinach można być już w zupełnie innym miejscu swojego życia.
Można rano być w domu, a po południu można mieć już stuprocentowe wakacje.
Można jeździć po bezdrożach i można sypiać w uroczych wiejskich bedenbrekfestach.
Można łazić godzinami po ciasnych zaułkach zabytkowych miasteczek i można podziwiać zachód słońca nad zatoką, a potem można trochę marznąć na przedostatnim promie powrotnym.
Można jeść! I pić wino do każdego posiłku, a posiłków jest dziennie pięć. Można więc właściwie nigdy do końca nie trzeźwieć. I lody.
Można jechać na plażę i cały dzień wylegiwać się w słońcu i czytać książkę. W przerwie można pić zimne wino i gorące espresso.
Można spać do woli, można nie budzić się na śniadanie, a można obudzić się i dostać croissanta z capuccino.
Można zapomnieć o całym świecie.

2 komentarze: