wtorek, 18 stycznia 2011

dzisiejszy odcinek sponsoruje...

Odliczam, odliczam, tylko to trzyma mnie jako tako w pionie. Jeszcze szesnaście dni i wyfrunę sobie na krótką chwilę do lepszego. Szesnaście dni.

Bardzo mi trzeba tego ładowania baterii, bo naprawdę, ciągnę już na rezerwie. Trochę podpieram się nosem, trochę powłóczę nóżkami, ledwo zwlekam się z łóżka o ósmej rano, zasypiam kiedy tylko się na chwilę zatrzymam, w samochodzie, w pracy, na kanapie. Ziew. Ale nic to, jeszcze tylko szesnaście dni, wytrzymam.

A póki co uzupełniam długą listę to do i zastanawiam się, jakim cudem zdążę ze wszystkim. Jeszcze tylko szesnaście dni!

2 komentarze:

  1. ooo jak miło że ktoś w podobnych okolicznościach:) ja też odliczam,coś tam powyżej 14 i inny świat!!!podczytuję cię Almo czasami bo fajne to co piszesz, wspaniałej przygody życzę , Asia ( podpiszę się już tu bo nie znam się na profilach poniższych absolutnie )

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę i czekam na zdjęcia z "innego"

    OdpowiedzUsuń