środa, 23 grudnia 2009

best xmas ever

Nie wypastowałam, nie wyszorowałam, nie doczyściłam, nie umyłam, nie odkurzyłam, nie wypolerowałam, nie zamiotłam, nie poukładałam, nie nabłyszczyłam, nie udekorowałam, nie zawiesiłam, nie wytrzepałam, nie ugładziłam.

Nie ukręciłam, nie ugotowałam, nie nadziałam, nie wykroiłam, nie zagniotłam, nie upiekłam, nie usmażyłam, nie doprawiłam, nie polukrowałam.

Czego i Wam wszystkim serdecznie życzę.

4 komentarze:

  1. Życzyć "wzajemnie" nie ma już sensu ;)
    A mnie wzięło i właśnie siedzę w kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie jak ja ;)
    Ino mi z tym nie jest wcale dobrze :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Argillae, no coś Ty?
    Ja właśnie wróciłam od kosmetyczki i dobrze mi z tym bardzo :)

    Dag, właśnie czytam, że szalejesz ;)
    Tylko nie siedź w kuchni po nocy, wyśpij się!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyłączyli mi prąd o 20:30 i włączyli po godzinie. Jak weszłam potem do kuchni, to już mi się nic nie chciało. Siedzę i oglądam jakiś gupi film. Tzn. leci sobie w tle, a ja sobie czytam, palę w piecu i inne takie głupoty. Z dala od kuchni ;)

    OdpowiedzUsuń