wtorek, 15 maja 2012

zemsta kota

Ogień w kominku trzaskał wesoło, wanna pachniała olejkiem różanym, a na dysku czekał ostatnio odcinek army wives (kryzys mam, nawet true blood zaczęłam oglądać) i wieczór zapowiadał się przeuroczo aż do chwili, kiedy walnęłam się z laptopem na ulubiony fotel, wprost w kałużę kociego moczu. Aż zachlupotało, przysięgam.

A jeszcze piętnaście minut wcześnej żal mi było sierściucha, który zaliczył pierwszą kąpiel w swoim życiu - a mówiłam mu, że spacerowanie po krawędzi wanny uwalonej olejkiem to nie jest najmądrzejszy pomysł, ale nie. I taki biedny potem mył sobie ociekające wodą futerko...

No ale już mi przeszło zdecydowanie. Kot człowiekowi wilkiem.

Czy ktoś może polecić mi jakiś coś warty serial? Proszę?

7 komentarzy:

  1. Roman co? Kanalia nie kot!
    Boardwalk Empire albo Mad Men.

    OdpowiedzUsuń
  2. A nie wiem, który, prawdę mówiąc. Nie rozróżniam ich po zapachu.

    Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Krew z krwi.

    Marta

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Ty fajnie gadasz! Chyba będę musiała tu wracać.

    (pani) Kot

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam The Killing

    OdpowiedzUsuń
  6. W temacie:
    https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/527064_389544314438386_254465491_n.jpg

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście Mike, to ja. Mi się mąż nie wylogował na MOIM laptopie :/

    OdpowiedzUsuń