czwartek, 12 maja 2011

sezon na

Nabyłam właśnie kilo szynki wieprzowej, kilo kurzych piersi i patyczki do szaszłyków, choć jeszcze rozważam opcję rzucenia tego na grilla prosto z torebki foliowej z naklejoną ceną. Wszak jestem realistką i doskonale zdaję sobie sprawę, że ambitny plan dłubania w szaszłyczkach przetykanych tu śliwką suszoną, tam boczkiem, a ówdzie papryką czy inną cebulką może okazać się tylko chwilową mrzonką, którą brutalnie zmiażdży ciężka rzeczywistość i okaże się, jak onegdaj nie raz i nie dwa się okazywało i nie raz zapewne będzie to miało miejsce w przyszłości, że jestem masakrycznie spóźniona, a wciąż mam mokre włosy i lakier na paznokciach, a w ogóle to NA NIC NIE MAM CZASU. Aczkolwiek muszę przecież wziąć pod uwagę ewentualność, że tym razem będzie zupełnie inaczej niż zwykle i szaszłyczki się ziszczą. Nadzieja umiera ostatnia.

Sezon grillowy jakoś zaskoczył mnie w tym roku, Was też? Jakoś tak przedwczoraj padał śnieg, a dziś noszę japonki - jakoś tak nie halo. Ale nic to, polskie lato zapewne zaskoczy nas jak co roku zacinającym deszczem, zaraz się człowiek poczuje bardziej swojsko i na miejscu.

Z nowości to mam chorego kota. Ktoś kiedyś próbował podać kotku syropek? Temu kotku? Zaznaczam, że syropek nawet smaczny (próbowałam, a jak), bo słodki - ergo lepki na potęgę, co pięknie się odznacza na każdym meblu łazienkowym, na moim odzieniu wierzchnim (ale wycwaniłam się i od dziś przeprowadzam operację w szlafroku!), na łazienkowym lustrze i innych meblach, na kocim futrze - zasadniczo wszędzie, poza malutkim gardziołkiem słodkiego koteczka, który dodatkowo uprzyjemnia okoliczności darciem się, jakby go ze skóry obdzierali i wściekłym drapaniem na oślep wszystkiego, co w zasięgu łapeczek. I jak tu nie kochać sierściucha?

Z postępów na budowie to wkopaliśmy dwa krzaki rdestu i jedną magnolię. Też pięknie.

1 komentarz:

  1. I am a person considered offensive to society, nineteenth century tell a thousand views, I visited your blog and I love, a hug from Reus Catalonia and many thanks for visiting my blog, you are a very brave person.

    OdpowiedzUsuń